31.05.2015

Rozdział 18



Harry’s POV:
Flesze reflektorów i blask fleszy to zupełnie nie moja bajka, ale co mogę poradzić na to, że zauroczyłem się w jednej z najbardziej popularnych dziewczyn w Londynie. Paparazzi cały czas wypytywali Hope kim jestem i czy wróci do Louisa. Na samą myśl robi mi się niedobrze.
Weszliśmy do klubu i udaliśmy się do stałej miejscówki Hope i jej przyjaciół.
- Nareszcie spokój. – Odezwała się blondynka.
- Blue kochanie nie wiesz że to standard ? – Zaśmiał się Zayn.
- No tak. Co chcecie do picia ? – Zapytała Hope.
Każdy z nas powiedział co zamawia więc ja z Zaynem poszliśmy po alkohol.
- Więc ty kręcisz z Hope. – Powiedział a raczej stwierdził Mulat.
- to raczej przyjacielskie spotkanie. – Próbowałem wybrnąć z sytuacji lecz chłopak tylko się zaśmiał.
- Harry czy ty uważasz że jestem ślepy ? Przecież widzę jak przy niej się zachowujesz, a przede wszystkim jak na nią patrzysz. Louis zachowywał się identycznie, a kocha ją więc. – Posłał mi pocieszający uśmiech ja jedynie się zarumieniłem.
- No dobra wygrałeś. Podoba mi się, ale ona traktuje mnie jako przyjaciela. – Stwierdziłem zgodnie z prawdą.
- Cóż tego nie wiem, ale ona idealnie ukrywa swoje uczucia. Z Louisem też było tak samo. Na początku przyjaciele, ale później powiedziała mu że czuje do niego więcej niż przyjaźń. Ona boi się odrzucenia, a nie chce aby coś się popsuło gdy  jesteście przyjaciółmi. No wiesz nie chce stracić kogoś na kim jej zależy. Kiedyś powiedziała że woli być blisko osoby kocha niż wyznać co czuje i zostać odrzucona. – Zayn dużo o niej wiedział w końcu dość długo się przyjaźnił z Hope, ale ja nigdy bym nie odrzuciło. No ale skąd ona to może wiedzieć ?
Wróciliśmy do stolika, a dziewczyny śmiały się w niebo głosy.
- Coś nas ominęło ? – Zapytał mulat
- W sumie to rozmawiałyśmy o zgrabnych tyłkach. – Zaśmiała się Hope, co mnie również rozbawiło.
- Może zatańczymy ? – Zadałem pytanie brunetce na co ta się zgodziła.
Wyszliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć obok siebie. Postanowiłem zrobić krok i złapałem za biodra brunetkę na co ta się odwróciła i zaczęła się ocierać tyłkiem o moje krocze, ja ledwo się powstrzymywałem, aby nie zerwać z niej tej pieprzonej sukienki i nie przelecieć jej tutaj.
Przetańczyłem z dziewczyną całą noc i świetnie się przy tym bawiliśmy a przynajmniej ja.
Wyszliśmy z klubu po 2 w nocy, nieźle wstawieni a przynajmniej ja byłem. Dziewczyny były pijane a Zayn był trzeźwy ponieważ prowadził.
Dziewczyny usnęły w aucie, a gdy dojechaliśmy postanowiłem obudzić Hope.
- Hope wstawaj jesteśmy u ciebie. – Szturchnąłem dziewczynę, która po chwili się ocknęła. Wysiadłem z samochodu aby pomóc brunetce dojść do domu.
Zaprowadziłem ją do pokoju, był bardzo ładny. Szare płytki i ciemnoszary dywan łóżko białe a pokój był szary czarno - białe dodatki świetnie ze sobą komponowały. Położyłem ją na łóżku, miałem już wyjść kiedy usłyszałem jej ciepły głos.
- Harry zostań ze mną na noc.

NOTKA : No kochani robi się ciekawie. Kolejny rozdział już niebawem ;)

1 komentarz: